Chciałam szybko poszerzać swoje portfolio, więc zakup w kredycie BTL był oczywistym wyborem. Kiedy znalazłam to „cacko” – ładnie wyremontowane, z najemcami, w spokojnej okolicy, byłam zachwycona. Tydzień po zakupie okazało się, że deszczówka zacieka do komina i przesiąka przez ścianę. Jednocześnie odkryłam, że podobny przeciek musiał mieć miejsce wcześniej, bo częściowo uszkodził podłogę w salonie. Miesiąc później najemcy rozstali się i postanowili się wyprowadzić. Cudownie… – pomyślałam. Jednak po naprawieniu szkód nadal był to piękny, 3-sypialniany dom z imponującym ogrodem. Agencja szybko znalazła nową rodzinę, która jest w nim dziś bardzo szczęśliwa.

Nieruchomość znaleziona przez mojego znajomego, który nie miał czasu, aby ją osobiście obejrzeć. Powiedział: „masz czas, to jedź. Spodoba Ci się, to bierz.” Spodobała mi się… Sprzedający przeciągał transakcję, cały proces trwał prawie 5 miesięcy, ale warto było czekać. Dom początkowo wydawał się być w dość dobrym stanie technicznym, ale już przy pierwszej wycenie, oceniłam zakres prac na… kapitalny remont. Mam szczęście. W tym projekcie wspomagają mnie dwie wspaniałe i kompetentne osoby: zarządzający projektem i kierownik ekipy remontowej. Już za kilka tygodni, wykończony w wysokim standardzie, będzie kolejnym świetnym dodatkiem do mojego portfolio. Jest to moja pierwsza nieruchomość z dwoma łazienkami- robię postępy.